Tłumaczowi przydałaby się także nauka odmiany nazw miejscowości.
Pompeje - Pompejów, a nie Pompei.
A nie wiesz, ze jesteśmy w Polsce? Skoro tytuł zaczyna się od "Ostatnie dni..." wyymagana jest polska nazwa. Miasto to ma OFICJALNE polskie nazewnictwo jako Pompeje i taka nazwa w POLSKICH TEKSTACH jest obowiązkowa. Załóżmy, że fikcyjny film o zamachu na Nowy Jork 11 września nazywałby się "Samoloty uderzające w New York"? Nie - "Samoloty uderzajace w Nowym Jorku". Radzę wrócić do szkoły.
Po drugie, daruj sobie pouczanie mnie pisząc z wykrzyknikami, próbując mnie zdyskredytować, bo nie masz racji. Oryginalna nazwa miasta w ojczystym języku to POMPEII.
Słownik ortograficzny PWN dopuszcza dwie wersje polskiej nazwy tej miejscowości - Pompeje i Pompeja. Ta druga jest starsza i rzadziej używana, ale dopuszczalna. W zależności od tego, ,mamy Pompeje - Pompejów, Pompeja - Pompei. Nie widzę więc wielkiego problemu, ani próby dyskredytowania kogokolwiek.
Tyle, ze Irena nie napisała PompeJa, ale Pompea. Ponadto dodała, że Pompea to jest oryginalna nazwa miejscowości. Jednak zarówno w polskim jak i rzymskim takiej nazwy nie używano.
ten film to ekranizacja książki, której tytuł brzmi: "Ostatnie dni Pompei" http://lubimyczytac.pl/ksiazka/225605/ostatnie-dni-pompei .jak widać tylko szanowny pan KLAssurbanipal ma rację a wszyscy wokół są idiotami.
Warto czytać dokładnie dyskusję zanim odkopie się stary temat.
Jest ewidentny błąd.
1. Mamy w polski tytuł wplecioną nazwę włoską - Pompei. Zjakiego powodu? Po łacinie używano nazwy Pompeii, zatem nie ma powodu użyć nazwy w nowożytnym języku włoskim. Gdyby chodziło o znane powszechnie miasto np. Londyn widziałbyś/aś absurd tłumaczenia np. ''Ostatni dni London'' zamiast ''Ostatni dni Londonu''. Choć tu jest jeszcze większy błąd, gdyż mieszkańcy Pompejów używali łaciny antycznej i nawet włoska nazwa nie jest poprawna.
2. Na wszelki wypadek wyjaśnię (gdybyś sądził/a, że to odmieniona nazwa terminu Pompeja [który zresztą jest przestarzały i używa się obecnie - Pompeje]). Pompeja odmieniona zostałaby na ''Ostatni dni Pompeji'' chyba, że używana byłaby nowsza forma przestarzałego słowa np. ''Ostatni dni Pompeii'' czyli byłoby podwójne 'i'.
Zatem biorąc pod uwaję obie możliwości tłumacz nie popisał się przekładem tytułu.
Wystarczy zajrzeć do Słownika ortograficznego języka polskiego. Ja mam wydanie z 1976 r.
I tam jak wół stoi: „Pompeja -ei” - jedno "i" - jasno i klarownie.
Tak, zgadza się, że forma aktualnie mniej używana, ale przecież chodzi o film z 1959 roku.
Więc żadnego błędu nie ma, poza tym, który sam wymyśliłeś.