Nareszcie trzymające się kupy klimaty informatyczne z ciekawym i delikatnym podłożem społeczno-politycznym.
Zgadzam się z tobą. Serial świetnie pokazał prawdziwego geeka. Te określenie wydaję się być w naszych czasach nadużywane, bo określa się nim dzieciaki grające na konsoli.
''Jest to po prostu kolejny zwykły serial, ale w nowym środowisku.'' - to zdanie mogłoby śmiało reklamować serial ;)
Dla geeków może tak. Ale takich co się jarają Big Bang Theory. Bo zagadnienia IT są tutaj tak uproszczone, że równie dobrze mogło by ich w ogóle nie być, bo oczy bolą.
to fakt, ale i tak jest lepiej niż w większości filmów gdzie pokazują jak bity przeskakują po migających kabelkach :D
Jak ktoś nie interesuje się programowaniem/hackowaniem/crackowaniem to niech nie ogląda serialu w którym 50% to rozmowa o instalacji rootkitów, różnicy pomiędzy GNOME i KDE czy tam włamaniami przy użyciu Raspberry Pie. Nigdy nie zrozumiem, czemu ludzie utrudniają sobie życie...
Nie rozumiem Twojego oburzenia. Myślę, że to raczej osoby Twojego pokroju powinny podarować sobie oglądanie podobnych filmów czy seriali, coby ich żółć nie zalała.
Nie rozumiesz i nie zrozumiesz, ponieważ tylko ścisłe umysły charakteryzują się logicznym myśleniem, bez zbędnego emocjonowania się. Możesz sobie darować dalszą elaborację, bez podparcia stanowiska w argumentach odnoszących się do serialu.
Dodam jeszcze tylko, że stosujesz klasyczne chwyty erystyczne, niezawierające rzeczowych argumentów pozwalających dojść do obiektywnej prawdy, lecz starasz się mnie zdyskredytować, bez powodu wypominając mi brak logiki (sic!) i ścisłego umysłu (sic!), a po tym wszystkim - niczym ten gołąb od szachów - uciekasz i myślisz, że Ci się udało wygrać. To nie jest uczciwe prowadzenie dyskusji.
I proszę, przestań już odpisywać, bo mi zaśmiecasz skrzynkę.
W punkt!
_Axel_ = Ścisły umysł podparty elaboracją argumentów charakteryzujących się logicznym myśleniem.
Można darować sobie dalszą inwestygację.
Przestanę odpisywać kiedy mi się spodoba, poza tym to Ty spamujesz odpowiedziami bez treści, tak tylko dla przypomnienia. Bo ostatnie argumenty nawiązujące do serialu są moje. Jesteś słaby z tematyki IT pogódź się z tym i idź komentować coś bardziej plebejskiego, co nie wymaga wiedzy technicznej.
http://www.forbes.com/sites/abigailtracy/2015/07/08/mr-robots-cyber-crime-expert -talks-accuracy-hacking-misconceptions-and-what-other-shows-get-wrong/
Tu masz linka, gdzie ktoś kto ma faktyczne pojęcie o IT security wypowiada się na temat Mr. Robot.
Oho, znalazł się pan "zjadłem wszystkie rozumy". Spokojnie, kiedyś też miałem 15 lat, z tego się wyrasta :)
Wiesz, na pewno jest łatwiej niż przy np. Dr House ;). Przecież nie analizują na ekranie kodu, więc żeby orientować się o czym mówią w serialu wystarczy tylko przeczytać na wikipedii kilka definicji kluczy, jak DDoS, rootkit, phishing i parę innych. Nie wiem po co to oburzenie. To, że to serial tematyczny, nie znaczy, że miał być jakimś kursem z bezpieczeństwa IT.
Tym bardziej nielogiczne, bo który normalny odbiorca będzie wchodził na wiki, żeby zrozumieć jakieś pojęcie, które w dodatku bez podstawowej wiedzy z tematu wciąż będzie niezrozumiałe nawet z definicją. To nie ma być Primer, żeby seans trwał 2 godziny a łączenie wątków 2 dni.
A ja jak czegoś nie wiem, to szukam i staram się zrozumieć :-) Lepsze to niż bierne gapienie się w ekran, człowiek dowiaduje się nowych rzeczy.
Nielogiczne jest Axela podejście do serialu.
Gościu, główne zagadnienia omawiane w Mr Robot w ogóle nie dotyczą IT. Więcej jest o hackowaniu ludzi niż komputerów. Technologia jest tylko tłem (jednym z możliwych do wyboru) dla ciekawszych problemów poruszanych w serialu. Pomyliłeś kolejne szkolenie z filmem. Wszystko dlatego, iż wydaje Ci się być logiczny. Masz rację... wydaje Ci się.
Czyli wedle Twojego rozumowania, jeżeli ktoś nie jest lekarzem, nie powinien oglądać takiego House MD, wszak tam też 50% serialu to terminologia medyczna.
Jakbym nie wiedzial co sie dzieje na ekranie to bym nie ogladal. House to wiecej dialogi pozamedyczne. A tutaj jak nie rozumiesz tematyki to przez 20 min odcinka bedziesz myslec 'HAKUJO COS LEL'.
Niekoniecznie. Są ludzie, którzy oglądają ten serial także ze względu na aspekty polityczne/społeczne, chcą "poznać" świat wielkich korporacji od środka. Demaskowane przekręty, obracanie wielkimi pieniędzmi, ingerencja władz w życie prywatne jednostki... To wszystko jest bardzo interesujące. Nie każdy sprowadza ten serial do zwykłego "zhackowania". Tak jak House to coś więcej niż terminologia medyczna i wszelkie patologie, tak i Mr. Robot to coś więcej niż stukanie w klawiaturę...
po co mi terminologia ,i co dokladnie robia zreszta inteligentny człowiek odrazu domysli się a w dodatku ciagle jest mowione po co coś robią. Ogladanie serialu tylko ze wzgledu na zajawke informatycznym tematem to dopiero patologia.
W Twoim poście widać, że lubisz sobie podbudować ego internetowymi wpisami jaki to Ty bystry nie jesteś. Żadna z wpadek nie jest na tyle poważna aby uznać ten serial za nierealny. Nie ma też sensu przepakowywać go informacjami ściśle technicznymi bo widz się tylko zanudzi.
Jeżeli chcesz 100% ukazania wszystkich szczegółów to powinieneś tego szukać na forach ze specjalistami a nie w serialu na ekranie.
Widz się i tak zanudzi pojęciami, których nie zna.
A jeżeli chodzi o temat zabezpieczeń to nie muszę sobie podbudowywać ego, bo to mój zawód. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
a znasz może jakieś ciekawe filmy/seriale o tematyce IT które wiernie odwzorowują rzeczywistość? chętnie zobaczyłbym coś więcej niż mr. robot
Czy całe to hakowanie to na zasadzie losowego walenia w klawisze przy ekranie z cyferkami jak z matrixa? Z komentarzy wynika że jest to pokazane w naturalny sposób temu pytam.
no właśnie całe clou w tym, że nie jest tak :)
oczywiście są uproszczenia, ale sporo smaczków dla geeków wrzucono, żadne tam spadające zielone literki ;)
Ja powiem szczerze.
Dla mnie serial jest beznadziejny.
Komputer obsługiwać potrafię na poziomie użytkownika codziennego. O wirusach komputerowych wiem tyle, że są be. Teorie spiskowe uważam za średnio interesujące i mało realistyczne.
Przez większość czasu w serialu słyszę bełkot. A przy którymś odcinku całkiem mi akcja uciekła i właściwie nie wiem, o czym ten serial jest.
W odróżnieniu od innych intelektualistów przyznaję otwarcie, że wolę prostszą rozrywkę.
Rzadko widzę na filmwebie taki post jak ten :) Props za to :)
Mi bardzo przypadł do gustu ten serial, nie lubię wszystkich postaci oprócz Elliota i Shayli, muzyka odpowiednio dopasowana do klimatu. Rami Malek pasuje do głównej roli, dobrze, że go wybrali :)
Kupy może i to się trzyma... zależy jakiej:
1) drukowanie logów do przejrzenia stanowi już moją ulubioną anegdotkę,
2) rozmowa KDE vs GNOME jest strasznie wymuszona, nie wyobrażam sobie nikogo "who would care" - używa się tego co kto lubi, trochę jak dyskusja o tapecie O.o,
3) spear-phishing w fsociety toolkicie do "hackowania" jest trochę nie na miejscu - tego typu ataki są precyzyjne, nie bardzo sobie wyobrażam w jaki sposób można by było jakkolwiek to automatyzować (i to bodaj jako pierwszą opcję),
4) ojej! shackowali nas! prezes i losowy walef lecą odrzutowcem do data center ratować świat! (srlsy?),
5) skoro już jesteśmy na miejscu to co to za podnoszenie losowej skrętki, wtykanie w laptopa i walka z atakiem - to na miejscu terminali nie ma?
6) scenarzysta nie zrozumiał chyba określenia zero-sum game - pewnie wypłynęło przy okazji śmierci Nasha, coś próbował sklecić i wyszło jak wyszło,
7) główny bohater ma intrygujący zwyczaj nie blokowania kompa w domu :rolleyeys:,
8) mega plecak głównego bohatera jest wielki i, wszystko wskazuje na to że, bezużyteczny - nosić ze sobą może mały camping, ale nic z plecaka nigdy nie wyciągnął,
9) jakoś tak bardzo niezręcznie obsłużono zagadnienie honey-pota - cały temat zainfekowanego serwera, który czasem jest, a czasem nie jest honey-potem, ale zawsze jest online jest intrygująca,
10) cała akcja z klawiaturą bt radiowozu była wesoła - tak jakby wejście do kompa gliny dawało roota, a jako root nasz nieszczęśnik się logował.
Więc może serial dobry dla geeków, ale dla nerdów już chyba niekoniecznie. Aż się przypomina:
https://www.youtube.com/watch?v=2Tvy_Pbe5NA
A, no i:
11) nieblokowanie telefonu jakąkolwiek formą CEO Allsafe zasługuje na szczególne wyróżnienie.
W ogóle facet ewidentnie się stacza - zaczął jako prezydent USA, zdegradowany do CEO Allsafe (widać małżeństwo w ogóle się rozpadło wnioskując po nowym partnerze) i tu też jakaś porażka. Jeszcze chwila i ostatnią nadzieją będzie f---ing AmWorks.