Napisz coś więcej, nie chce mi się włączać serial, żeby zobaczyć o co chodzi :)
mega zwrot akcji do tego kto się okazał zabójcą i Cooper siedział w barze miał wizje olbrzyma który mówił że znowu zabił i wiele osób jakby poczuło że stało się coś złego i w tle piosenka Falling śpiewana na scenie
It is happening again? Chyba o tym mówisz. Klasyk :) jak w sumie większość pierwszego sezonu i początku drugiego. Później niestety jest trochę spadek poziomu. Podobno telewizja wymusiła na Lynchu ujawnienie zabójcy na początku drugiego sezonu, dlatego potem serial ma dużo dziwnych wątków. Już była scena w więzieniu z zabójcą? Już wiadomo kto zabił Laurę?
tak teraz lece z 3 sezonym który jest o wiele bardziej poryty mroczniejszy i chory
W 3 Lynch i Frost mieli już pełną swobodę twórczą i rzeczywiście jest to bardzo widoczne. Wg mnie najlepszy serialowy sezon wszechczasów ex aequo z paroma innymi jak czwarta serie Gomorry i The Wire czy trzecia Snowfall. Arcydzieło po prostu bez słabych stron. Choć konwencja może niektórych męczyć, to nawet to męczenie jest przez twórców zamierzone i służy zwielokrotnieniu pewnych doznań w finale. Prawdziwa Sztuka.