Do dziś nie wiem jakim cudem dostał role w "Beowulfie" patrząc jaki miał być tego filmu potęciał, a szczególności patrząc pozostałą obsadę: Hopkins i Julie a tu w głównej Ray Winstone, które przed tym filmem jedynie kojarzyłem z Sexy Beast i Indianie Jonesie.
wydawało sie przy takiej produkcji i takich gwiazdach główną postać powinnie zgrać ktos pokroju Russela Crowea. Tu na prawdziwo dosyc przy sobie i z imagiem pijaka Winstone który oczywiście został komputero na maxa podrasowany a nawet chyba wygląda inaczej.
Osobiście nie przepadam za tym aktorem bo tak na prawde nigdy mnie niczym nie przekonał dlatego dla mnie jest niezwykłą rzeczą że to on dostał główną role w takiej wielkiej produkcji.
A na wydaniu DVD jest materiał jak kręcono film! W pewnym momencie tłusty Ray wisi na linie i się w coś piznął. Od razu było przy nim poruszenie Ray nic Ci nie jest Ray wszystko w porządku ŻAL!