Claudia CardinaleI

Claude Joséphine Rose Cardinale

8,0
4 089 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Claudia Cardinale

Sympatycy C C z łatwością zidentyfikują inicjały najbardziej tajemniczej gwiazdy włoskiego kina lat 60 - 70 tych ubiegłego wieku.Claudia Cardinale wcale nie chciała być aktorką, myślała o pracy jako nauczycielka.Wygrała lokalny konkurs piękności w rodzinnej Tunezji i w 1957 znalazła się w Rzymie...
Miała wrodzony talent, była piękna, fotogeniczna z niepowtarzalnym ujmującym uśmiechem.
Zdobyła sympatię kinomanów.Przed laty byłem zafascynowany jej nieprzeciętną urodą.
Postrzegałem ją jako ideał kobiety.Twierdziła, że Fellini patrzył na nią inaczej niż Visconti.
Visconti inaczej niż Moravia.Początek kariery był wymarzony; "Sprawcy nieznani", "Rocco i jego bracia", "Osiem i pół", "Lampart".Uznani reżyserzy Maselli, Fellini, Visconti, Bolognini potrafili wydobyć z niej enigmatyczną siłę wewnętrzną.Wnikliwi badacze twórczości C C zauważyli, że dorobek aktorski dzieli się na dwie części tj: przed Franco Cristaldim / wpływowy producent, mąż C C przez 17 lat / i po Cristaldim / starała się stworzyć własny wizerunek przy boku drugiego męża - Pasquale Squitieri.Zrywając z Cristaldim miała pasmo kłopotów.Drugi okres twórczości nie obfituje też w nadzwyczajne sukcesy.
Zdawała sobie zresztą sprawę, że oceniano ją jako symbol seksu, jako dziewczynę którą chętnie by poślubili - za słodycz i spokój; a inni widzieli w niej przyjaciółkę, której mogliby się zwierzyć ze swych życiowych kłopotów.O sobie mówiła "Piękno musi wynikać z wnętrza.Jestem optymistką z natury, dużo się śmieję.Ciągle jestem ciekawa życia i nie dbam o lata.Nie boję się spojrzeć w lustro, nie przerażają mnie zmarszczki."
Okazało się, że Claudia Cardinale przez te lata skrywała największą tajemnicę życia.
Ujawniła ją w swojej odważnej biografii przy pomocy dziennikarki Anny Marii Mori, która wcześniej zauważyła, że w jej kreacjach, spojrzeniu, obliczu, gestykulacji tkwi jakaś tajemnica.Okazało się, że zataiła macierzyństwo.Zaszła w ciążę w wyniku wielokrotnego gwałtu.Stało się to jeszcze w Tunezji.Była to podobno dziwna relacja między ofiarą, a sprawcą.Cristaldi wydobył z niej skrywaną tajemnicę, obiecał pomóc, ale postawił jeden warunek.Dziecko musi pozostać anonimowe. Według niego najważniejszą sprawą jest wizerunek.Wywróżył jej karierę, ale syn Claudii oficjalnie w mediach był jej bratem.Brzmi to jak koszmar.Tym bardziej zasługuje na szacunek, za wzruszające bezkompromisowe wyznanie.Zawdzięczała bardzo dużo Luchino Viscontiemu, bardzo go ceniła i zawsze wyrażała się pozytywnie.Oglądając jej role nie zdawałem sobie sprawy z jej osobistej tragedii , jak zapewne większość z nas.Obejrzałem prawie 50 filmów z jej udziałem.Pierwszym był "Cartouche - zbójca" / 1961 / widowiskowy romans przygodowo - awanturniczy w konwencji "płaszcza i szpady"; Cardinale i J P Belmondo wiarygodnie odtworzyli zakochanych bohaterów "wyjętych spod prawa".Po obejrzeniu niezapomnianego "Lamparta" L. Viscontiego zacząłem interesować się jej karierą.
W pamięci pozostaną oczywiście role z wcześniejszego okresu jej kariery:
"W ślepej uliczce" / 1959 /
"Rocco i jego bracia" / 1960 /
"Następcy tronów" / 1960 /
"Dziewczyna z walizką" / 1960 /
"Piękny Antonio" / 1960 /
"Jego dziewczyna" / 1963 /
"Wspaniały rogacz" / 1964 /
"Błędne gwiazdy Wielkiej Niedźwiedzicy" / 1965 /
"Dzień puszczyka" / 1968 /
Dziwnym trafem nie udało mi się obejrzeć jeszcze "Syna marnotrawnego"/ 1961 / - odtwarzała rolę prostytutki.Występowała też w filmach amerykańskich; w tym w dwóch znakomitych westernach "Zawodowcy" / 1966 / i "Dawno temu na Dzikim Zachodzie" / 1968 /
Miłośnikom talentu Claudii Cardinale, którym dotychczas nie udało się obejrzeć najciekawszych filmów z jej udziałem ,pozostaje śledzić repertuar TV.
Łowca filmów musi dysponować ważną cechą cierpliwością i wytrwałością.

jurado51

Bardzo ciekawie napisałeś...Claudia ma w sobie to coś, w spojrzeniu, ma urok i jest niesamowita. Nie wiedziałam, że była zgwałcona kilkakrotnie. Naprawdę żal mi jej, była i jest wspaniałym człowiekiem. Jako młoda dziewczyna miała w sobie tyle ciepła, skromności i dobrej energii. Kochała ludzi, którzy ją lubili.
Czy wiesz może coś więcej o jej życiu ? Nie lubię plotkować, to nie dla mnie, ale interesuje się jej sylwetką. Czy wiesz może jakiego przedmiotu C.C miała uczyć ? Wiem, że jako dziecko była chłopczycą, wolała gonić się po podwórku z kolegami, niż przebierać w sukienki.

Claude_Claude

Nie trudno zauważyć, że Claudia Cardinale zdobyła Twoje uznanie i w dalszym ciągu ma swoich zagorzałych fanów w Polsce.
Trudno natomiast na gorąco uzyskać odpowiedź na konkretne pytanie; czy zawód nauczycielki był wyłącznie marzeniem, czy skonkretyzowanym planem Claudii Cardinale. Zatem sprawa pedagogicznych aspiracji CC na razie pozostanie niewyjaśniona.
Aktualnie interesuje mnie zupełnie inny aspekt sprawy. Śledzę karierę CC od kilku dekad i konstatuję z pewnym rozczarowaniem, że tytuły polskie z jej filmografii wyeksponowane na FW, w moim przekonaniu są wymyślone. / może się mylę, przyjdzie czas to rozwikłać / Stąd wątpliwości odnośnie następujących polskich tytułów:
1) "W górę i na dół" / 1959 /
2) "Pierwsza noc" / 1959 /
3) "Skok w Mediolanie" / 1960 /
4) "Lwy wychodzą na wolność" / 1961 /
5) "Samotność" / 1962 /
6) "Wróżki" / 1966 /
7) "Jedna róża dla wszystkich" / 1967 /
8) "Szalone dni" / 1969 /
9) "Igraszki o północy" / 1975 /
10) "Do widzenia i amen" / 1977 /
W wymienionych filmach przewijają się znani aktorzy jak Oliver Reed, Vittorio de Sica, Nino Manfredi, Danielle Darrieux, Michel Morgan, Lino Ventura, Shelley Winters, Rod Steiger czy Vittorio Gassman. Niestety polskich tytułów nie odnajduję w moich notatkach.
Wracając do meritum czyli Claudii Cardinale dorzucę kilka interesujących informacji o początkach kariery jako errata do poprzedniej wypowiedzi. Łowcy talentów wypatrzyli ją w lokalnym konkursie piękności, a zwycięstwo CC było delikatnie określając - ukartowane.
Wpływowy i energiczny producent Franco Cristaldi uznał, że piękna dziewczyna o dużych brązowych oczach ma predyspozycje na gwiazdę filmową. Dziwnym zbiegiem okoliczności kilka dni temu natrafiłem na wywiad CC z włoskimi dziennikarzami, przedrukowany w naszym magazynie Film w 1982 r.Claudia Cardinale przypominała dziennikarzom wówczas kota, który ma podobno dziewięć żywotów. Pełna aktywności i dojrzałego uroku znowu błyszczy na ekranie.Zrobiła się nawet bardziej rozmowna niż przed laty; takie pozytywne opinie przekazywali ówcześni dziennikarze. Warto przypomnieć osobiste zwierzenia CC nim została aktorką.
Wspomina z uśmiechem: - Nigdy się nie odzywałam. Kiedy pytano mnie w szkole, milczałam. Byłam trudnym, dzikim dzieckiem.
Mój głos...chrapliwy, niski. Całe lata dubbingowano mnie na ekranie. Wychowałam się w Tunisie. Moja matka zorganizowała latem 1957 r konkurs na "najpiękniejszą mieszkankę miasta". Ktoś wepchnął mnie na estradę. Uczepiłam się ramienia siostry, która pociągnęła mnie za sobą. Konkurs wygrałam, ale to był przypadek. I początek niezwykłych przypadków. Z tłumu wyszli przedstawiciele Unitalii, wypowiedzieli parę komplementów i zaproponowali podróż do Wenecji na festiwal filmowy. Zamieszkałam z matką w małym hoteliku na Lido i zaczęłam codzienne wędrówki do eleganckiego Excelsiora. Miałam długie włosy, śmieszne sukienki i widziałam, że ci wszyscy fotografujący mnie reporterzy patrzą na mnie jak na osobliwość. Myślę, że temu zawdzięczam początek rozgłosu...
Byłam zmęczona, przestraszona i chciałam uciec do domu. Ale powiedziano mi: "Musisz zacząć naukę w Centro Sperimentale. Masz szansę".W październiku znalazłam się więc w Rzymie. Urządzono mi egzamin. Miałam czytać bajki La Fontaine'a. Zaczęły się chichoty i dopiero stary reżyser Blasetti powiedział"lepiej byłoby, żeby zaśpiewała jakąś arabską piosenkę. Ma to we krwi.."
Nie wiedziałam ,kto to jest, myślałam, że chce mnie obrazić.Zerwałam się z furią, zaczęłam krzyczeć. Rezultat tej sceny przyniósł nową niespodziankę: dostałam stypendium na studia.Ale źle się czułam w szkole. Nikogo nie znałam, nie mogłam przyzwyczaić się do rzymskiej kuchni, ubierałam się zbyt lekko i w końcu zachorowałam. W tym czasie moje zdjęcie ukazało się na okładce "Epoki".
Fotografowano mnie , byłam fotogeniczna. Wówczas właśnie Mario Monicelli zdecydował się powierzyć mi rolę w filmie...
I tak się zaczęło, już na dobre.
Po tym nostalgicznym wspomnieniu nie mam złudzeń - mimo przykrych doświadczeń CC urodziła się w czepku. Bardziej doświadczone Gina Lollobrigida i Sophia Loren oraz Claudia Cardinale stanowiły czołowe trio aktorek włoskich w tamtych czasach.
Nie możemy zapomnieć, że popularnością cieszyły się też w latach 50 - tych i 60 - tych takie aktorki jak;
http://www.filmweb.pl/person/Silvana+Mangano-54822
http://www.filmweb.pl/person/Lucia+Bos%C3%A9-93474
http://www.filmweb.pl/person/Lea+Padovani-58514
http://www.filmweb.pl/person/Antonella+Lualdi-71392
http://www.filmweb.pl/person/Virna+Lisi-40623
http://www.filmweb.pl/person/Rosanna+Schiaffino-79774
http://www.filmweb.pl/person/Giovanna+Ralli-79304
http://www.filmweb.pl/person/Rossana+Podest%C3%A0-82187
http://www.filmweb.pl/person/Sylva+Koscina-59872 / aktorka międzynarodowa /
Nazwiska te nowym pokoleniom widzów zapewne nic nie mówią.
Oprócz CC interesują mnie w ogóle gwiazdy światowego kina i historia kina w szerokim zakresie.



jurado51

Dziękuję za Twój post, czytam parę razy z zaciekawieniem. Czy Claudia zna arabski ?
Dowiedziałam się naprawdę wiele rzeczy, nigdy nie czytałam o tym jak wygrała wybory miss, a więc wszystko było zaplanowane...Czy mógłbyś mi podać link, do niektórych wywiadów z C.C jeśli masz ? Obojętnie w jakim języku.
Co do tych aktorek, co wymieniłeś. Słyszałam o paru z nich, gdzieś przeleciały mi przez oczy, znam Lisi, Koscine, chociaż ta druga nie zrobiła chyba żadnej kariery z tego, co wiem. Lisi natomiast jest włoską legendą, mniej znaną przez świat, ale na pewno divą Italii no i piękną kobietą i dobrą aktorką. pozdrawiam

jurado51

Wszystkie filmy, które wymieniłeś istnieją. Na tej stronie możesz zobaczyć nawet zdjęcia z każdego z nich:

http://www.claudiacardinale.co.uk/filmography/1950s.htm

Poza tym to, jak byłoby możliwe, że jest plakat, jest rok produkcji, daty premier, obsada i co? - Niby film taki nie istnieje?

"Wróżki" niedługo obejrzę, Claudia jest w tym filmie przepiękna! Jeśli chcesz to możesz to obejrzeć na YouTube - segment z C.C. składa się z 3 filmików: http://www.youtube.com/watch?v=QzR1NmzJ-7w (reszta w propozycjach obok filmiku).

A "Szalone dni" to nawet kilka lat temu leciały na ZoneEuropa.

bardotek69

Claudia we "Wróżkach":

http://img200.imageshack.us/img200/1610/claudiacardinaleinlefat.jpg

Belissima!

bardotek69

Bez urazy. Mylnie zinterpretowałeś i spaczyłeś sens fragmentu mojej wypowiedzi. Przecież nie kwestionuję udziału Claudii Cardinale w przytoczonych filmach. Wymienione polskie tytuły wyjęte z filmografii CC potraktuj jako zwiastun nawarstwiającego się powoli problemu, stanowiącego obiekt moich zainteresowań. Obserwuję bowiem niepokojące zjawisko. Na FW wiele tytułów jest de facto wymyślonych. Twierdzenie nie jest bezpodstawne. Natrafiam na dziesiątki tytułów rozsianych na portalu filmowym, sugerujące niezorientowanym użytkownikom, że były oficjalnie rozpowszechniane w Polsce za pośrednictwem trzech istotnych kanałów dystrybucyjnych; KINO, TV, DVD / poprzednio video /.
Moje wątpliwości i zastrzeżenia dotyczą wyłącznie bezpodstawnym żonglowaniem tytułami nieoficjalnymi, które wywołują niepotrzebny zamęt na FW. Nie można przymykać oczu, tylko bezwzględnie tępić ten proceder. Oczywiście w tej nieusystematyzowanej masie tytułów można przeoczyć jakiś tytuł np "Wróżki" z udziałem CC, który umknął mojej uwadze, ale generalnie takie przypadki to sporadyczny ewenement. Zastrzegałem wcześniej, że mogę się mylić.
Tytuł filmowy stanowi wizerunek filmu. Dzięki temu możemy łatwiej dotrzeć do informacji. Odnoszę wrażenie, że część miłośników filmu traktuje tytuł z nonszalancją.
Nie zapominajmy jednak, że obracamy się wokół sylwetki CC. Sekret fascynacji Claudią Cardinale jest banalny. Urzeczenie niepospolitą urodą aktorki polega na tym, że dla mężczyzn była zawsze pociągającą kobietą.
To by było na tyle.

jurado51

Powiem Ci, że by dodać polski tytuł filmu potrzebne są do tego co najmniej 3 pewne źródła. Moderatorzy nie akceptują tu byle czego. Sam kilkakrotnie próbowałem dodać tytuły filmów Bardotki, ale gdy nie były udokumentowane, to nic z tego nie wyszło. Tak więc tytuły te nie mogły się wziąć znikąd.

jurado51

Okładka magazynu EPOCA o której C.C. wspomina w wywiadzie. Chyba - bo była to pierwsza jej okładka w 1960 roku:

http://www.claudiacardinale.co.uk/magazines/epoca/epoca1.jpg

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones