PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=37922}

Sabata

Ehi amico... c'è Sabata, hai chiuso!
6,6 756
ocen
6,6 10 1 756
Sabata
powrót do forum filmu Sabata

Sabata. James Sabata. 

użytkownik usunięty

Trzeba przyznać, że dzieje się dużo a film jest sprawnie nakręcony. Twórcy mieli pomysł zarówno na realizację jak i rozwiązania fabularne. Scenografia i kostiumy są bardzo żywe, kolorowe. Również dzięki zdjęciom film nie sprawia wrażenia jakby miał cztery dychy na karku. Choć te wszystkie gadżety, akrobacje i sposób prowadzenia historii nie pasują mi zbytnio do spaghetti westernu. Ostatecznie dostajemy niezłe kino akcji doprawione sporą dawką humoru.

Autorzy filmu chyba za bardzo chcieli żeby Lee Van Cleef był tak bardzo cool, jak to tylko możliwe. Chodzi ubrany na czarno, ma niepozorny acz wymyślnie zmodyfikowany pistolecik, na jego twarzy maluje się szelmowski uśmieszek i jest równie szybki w posługiwaniu się bronią, co rzucaniu ciętych tekstów. Choć czasem to są one siekierą ciosane. Zabójczy, przebiegły, cyniczny i... obojętny widzowi. Sabata to twardziel, który na każdego znajdzie sposób, załatwia wszystko z uśmiechem na ustach i właściwie bez jakichkolwiek komplikacji czy większego wysiłku. Agent do zadań specjalnych, a nie człowiek z krwi i kości.

Drugi plan zapełnia szereg różnorakich postaci: dwie "przybłędy" szybko stające po stronie Sabaty - świetnie posługujący się nożami i nie stroniący od gorzały grubasek oraz akrobata-niemowa; dość żenujący czarny charakter, zarówno pod względem zachowania jak i wyglądu; tajemniczy Banjo (prawie jak Harmonijka) oraz kilka mniej rozwiniętych postaci. I szczerze mówiąc, są oni bardziej emocjonujący niż główny bohater. Wzbudzają zainteresowanie, śmiech albo politowanie, ale przynajmniej są "jacyś".

Pomimo ciągłej akcji i rozmaitych pomysłów, film jest raczej nudny. Superbohaterowi udaje się dosłownie wszystko. Nie ma tu żadnego napięcia, zaskoczenia, niepewności. Kolejne wydarzenia rozgrywają się szybko, łatwo, bez zakłóceń w przechodzeniu od punktu A do punktu B - ot, Sabata chodzi z miejsca na miejsce i pierwszy zabija tych, którzy chcieli zabić jego. To po prostu seria scen podanych w takim tempie, by widz nie mógł się nudzić. Widać liczyłem na jakąś fabułę.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones