Pierwsza połowa lekko infantylna i jednowymiarowa, ale im dalej w głąb, tym ostrzej maluje się sensualno-groteskowy spektakl targany rozmaitymi emocjami. Jest tu coś z opery mydlanej i tragikomedii, jest również szczypta elektryzującej erotycznej fascynacji (patrz scena na huśtawce) i gęstniejące w powietrzu niespełnione pożądanie. Z pewnością "Baby Doll" jest ekscytującym i odważnym filmem jak na swój rok powstania. Dziś być może wydaje sie niewinną gierką, ale w latach 50. wywołał spore zamieszanie i masę kontrowersji (w rezultacie Elia Kazan miał z produkcji znikome profity, a film został okrzyknięty najbardziej zdeprawowanym amerykańskim obrazem jaki legalnie pokazano).