Niewielkie są szanse spotkania kogokolwiek na wypranym z kolorów tybetańskim płaskowyżu Kekexili, najwyższym i największym na świecie. Jest to więc nietypowy dzień dla Jinpy, kierowcy, który samotnie jedzie ciężarówką wypełnioną dźwiękami O sole mio, dobywającymi się z zajechanej kasety magnetofonowej. Mężczyzna o aparycji wiecznego hipisa, z nasuniętymi na oczy ciemnymi okularami najpierw potrąci owcę, a następnie zaproponuje podwiezienie maszerującemu wędrowcowi. Małomówny pasażer również ma na imię Jinpa i zanim wysiądzie na rozstaju dróg wyjawi, że udał się w podróż, aby zabić człowieka. Kierowca nie potrafi zapomnieć o tej deklaracji i postanawia udać się śladami swojego tajemniczego imiennika. Zbudowany z przypominających obrazy kadrów Jinpa jest nasyconą melancholią, ale i łagodnym humorem mistyczną medytacją nad ludzkim losem, życiem i śmiercią. Film, w którym dostrzec też można elementy road movie i westernu, zdobył nagrodę za najlepszy scenariusz w sekcji Orizzonti na MFF w Wenecji, gdzie miał światową premierę.
Na wypranym z kolorów tybetańskim płaskowyżu Kekexili, najwyższym i największym na świecie, trudno o żywą duszę. Nikogo na swojej drodze nie spodziewa się z pewnością Jinpa, kierowca ciężarówki o aparycji wiecznego hipisa, samotnie pokonujący surowy krajobraz przy dźwiękach "O sole mio" wydobywających się z zajechanej kasety magnetofonowej. Hipnotyczną podróż przerwie mu jednak spotkanie z małomównym piechurem, który przemierza pustkowie w poszukiwaniu zemsty.