Jeśli ktoś, po obejrzeniu tego filmu uważa, że jest on brutalny, perwersyjny itd. itp, to powinien zobaczyć komiks:) Ja najpierw widziałem Ichiego w wersji komixowej właśnie i film nie zrobił na mnie żadnego pozytywnego wrażenia, co więcej, zniechęcił mnie do tego reżysera. Powodów jest kilka.
1. Wykonanie: gore, które zastosowane w filmie powinno (chyba) obrzydzać, tutaj tylko budzi zażenowanie. Takie akcje jak np. rozciąganie gościowi policzków na pół metra, kiepsko zrobione przecięcie faceta wzdłuż jego osi symetrii, czy "wylewanie szlaufem" krwi z pokoju raczej nie wygląda satysfakcjonująco.
2. Zły dobór głównego aktora. Moim zdaniem ten gościo zupełnie nie wyglądał na kogoś wysportowanego. Raczej na taką typową, biurową, japońską ciotę. I jak taki gościo miał podnosić girę nad głowę...?
3. Gra aktorska niektórych bohaterów. Np. ten koleś, którego wieszają na hakach i któremu Kakihara przebija twarz tym swoim drutem. Powinien on chyba nieco gwałtowniej zareagować na taką akcję:-/
Plusem za to (jedynym jak dla mnie) jest fantastyczna postać Kakihary. Ciuchy, charakteryzacja i jego gra aktorska - miodzio.