Soundtrack Ennio Morricone zdecydowanie powinien znalezc sie w top 5 najgenialniejszych sciezek dzwiekowych Il Maestro. Kazdy wie, ze zly kawalek wstawiony do zajebistego filmu, moze go zniszczyc badz genialny kawalek wstawiony do slabego filmu, moze go wzniesc bardzo wysoko. W tym wypadku film jest wysmienity, i moje 8\10 idzie do 10\10 ze wzgledu na sciezke dzwiekowa ktora po prostu scina z nog.
Co do samego filmu: jest to zacna opowiesc o przyjazni, nadziejach, wyrzutach sumienia i szukaniu odkupienia oraz o tym, jak wydarzenia potrafia zmienic punkt widzenia i wartosci, jakimi kieruje sie czlowiek. Rewolucja jest akurat tylko tlem, zeby ukazac przezycia glownych bohaterow.
Odnoszac sie do jekow i narzekan odnosnie postaci Mirandy: tak, byloby super gdyby zagral go Eli Wallach, zwlaszcza, ze byla to postac pisana pod niego. Ale Rod Steiger stanal na wysokosci zadania i byl w swojej roli GENIALNY. Nie moglem uwierzyc ze to ten sam rasistowski komendant z filmu "W Upalna Noc", w ktorym partnerowal Sidney'owi Poitier'owi.
Oto AKTOR pelna geba, prosze panstwa.
Chcialbym jeszcze zwrocic uwage, ze Tuco i Miranda to nie jest ta sama osoba. Oczywiscie, ze Miranda byl wzorowany na Tuco, jednak Tuco, w przeciwienstwie do Mirandy, przez caly film byl, i do konca pozostal chciwa i zdradliwa gnida oraz ludzkim karaluchem. Juan Miranda w trakcie filmu przechodzi zmiane, ktora swoj kulminacyjny moment ma w momencie, gdy gina wszyscy jego synowie.
James Coburn byl fantastyczny w swojej roli uciekajacego przed brytyjska sprawiedliwoscia specjalisty od fajerwerkow Johna H. Mallory'ego. Z czasem w filmie okazuje sie, ze John nie ucieka tak naprawde przed brytyjczykami tylko przed wyrzutami sumienia, ktore podazaja za nim od momentu odwetu na swoim przyjacielu, ktory go zdradzil. Liczylem w sumie, ze moze cos sie rozwinie w tym watku ale moze to i lepiej, ze zostalo tak jak jest.
Goraco polecam ten film, i jeszcze gorecej polecam soundtrack do niego.