Pomimo tego, że film był nieźle poplątany i w połowie filmu zaczął tracić nieco swojego sensu to i tak niezwykle przyjemnie mi się oglądało. Końcówka jednocześnie rozczarowuje i ma mały pozytywny wydźwięk- za dużo osób ginie a na pewno tych, na których przeżycie liczyłam. Co do aktorstwa- bardzo spodobała mi się gra...
więcejw sumie to mnie troche wciagnal na poczatku, ale koncowka? chyba nie mieli pomyslu jak to zakonczyc...zawiodlam sie bardzo
Brian De Palma o odmieńcach z darem telepatii (idącym w parze z telekinezą) - fabuła dziwnie podobna do tej z późniejszych "Scanners" Cronenberga, ale filmy zdecydowanie różnią się od strony stylistycznej: podczas, gdy Kanadyjczyk postawił na bardziej mroczną wizję i efekty gore, De Palma zdecydował się na tonację...
jeżeli twoje dziecko najbardziej na świecie kocha filmy, a ty najbardziej na świecie kochasz swoje dziecko, to kup mu spekulacje o kinie, pozakulisowy apendyks:
I used to be a big fan of The Fury. Now I think it's kind of cheesy. I don't ever need to see it again. But I still appreciate it as a De Palma fan.
ndz., 15 II o 22:15
Jest rok 1977. Peter Sandza (Kirk Douglas), agent amerykańskich służb specjalnych, spędza wakacje na Środkowym Wschodzie ze swym kilkunastoletnim synem Robinem, obdarzonym wybitnymi zdolnościami parapsychologicznymi. Towarzyszy im przyjaciel i służbowy partner Petera, Childress (John Cassavetes)....
To był chyba pierwszy film, jaki obejrzałem na video w domu, na pierwszym odtwarzaczu firmy Orion, który kupił mój ojciec :D To był rok 1990, wiele obejrzanych przeze mnie wtedy filmów darzę jedynego rodzaju sentymentem ;-) wtedy to było coś, móc sobie samemu puścić film z kasety :-)
To nadal Brian De Palma wałkujący temat, który sprawdził się w uznanym w świecie kina grozy "Carrie". Dwa lata po ekranizacji powieści Kinga reżyser nie powtórzył tamtego sukcesu i choć są tu sceny świadczące o znanym nam potencjale De Palmy, to całość wypada wyjątkowo przeciętnie w porównaniu do "Carrie". Tematyka...