zdecydowanie gorszy od pierwszej części, jedynie na początku i końcu mamy coś na kształt kina rodem z fantastyki, aczkolwiek efekty są słabiutkie. Reszta to jakaś historyjka milosna na Ziemii z lekką nutą erotyzmu. Muzyka i piosenki w tle zamiast poprawić całość, tylko ją popsuły.